Dla Ciebie
Czytajta i śmiejta się...z nędznego opisu uczuć mych...do pewnej damy...z którą kiedyś dzieliłem te uczucia(no,i to tylko ja dzieliłem się nimi,bo ona nie...chyba takich w ogóle nie miała)...
W przestworzach myśli moich,snują się
chwile,które wzniosły mnie na wyżyny
szczęścia i spełnienia...
Radosne momenty,nadające płomieni w
znużonym i osamotnionym sercu,napełnily
duszę moją w nadzieję i w marzenia.
Dzięki nim
jestem...
czuję...
trwam...
Stąpałem po rajskiej ziemi,zrywałem owoce
rozkoszy,poiłem się nektarem
subtelności...
Jak w pierwsze wiosenne poranki,otacza nas
cudowna woń rozkwitu,tak dookoła mego serca
rozpalal się gorący żar namiętności.
Każdy dotyk,oddech...
każde spojrzenie...na zawsze pozostanie w
umyśle moim.
Każda myśl przelatywać będzie przez bramę
szcześcia i w niezniszczalnym pancerzu
ciepłych wspomnień,napełni duszę moją
cudownym uniesieiem...
To dzięki Tobie...
...tak właśnie się czułem pod wpływem milości. Byłem głupi...dałem się nabrać na kolejną sztuczkę życia...i zakochałem śię... Więcej się nie zakocham...:)będę czujny...jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"...:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.