Dla Ciebie II
Umęczona od natłoku słów
…
głowa zasnąć dłużej nie miała siły
odchodzi noc poszarpana
żegna się z nowym dniem
sen mnie już nie morzy
…
w jednym majaku byłem ja i ty
wzywałaś pomocy
dzieci do ciebie się tuliły
ja stałem przeszłością ukamienowany
…
dzisiaj już wiem
kto drzwi do prawdy otworzył
zamiast kluczem starym wytrychem
aby odeszły wszystkie dobre sny
ciepły wiatr wieje z zachodu
ptaki szykują się do przylotu
…
delikatnie by nie złamać knotu
gaszę świecę
już świta
nikt o nic już dziś nie zapyta
nie odczuwam sercem głodu
pozostaną nieodczytane znaki
…
usnęły wreszcie myśli ciche
tylko one powrócą
jak te ptaki
Komentarze (3)
hmmm... mam wrażenie, że ten wiersz można
interpretować zupełnie odmiennie w zależności w jakim
momencie życia, w jakim nastroju znajduje się
czytelnik
dziękuję Michale za piękny komentarz
"Umęczona od natłoku słów", a jednak jakichś słów
zabrakło. Drzwi od prawdy dają się otworzyć "zamiast
kluczem starym wytrychem" tylko wtedy, gdy wytrych do
zamka pomaga dopasować przemilczenie...