Dla Ciebie się urodziłam...
w czerwieni
polnych maków
o zachodzie słońca
co bladym złotem
rozjaśnia czekanie
zbieram płatki jedwabne
by ustroić miękki dywan
co po którym stąpac będziesz
a te lasy co wokoło szumią
stać na straży obiecały
i ochronić w czasie burzy
a te gwiazdy co na niebie
niczym lampiony bogate
oświetlą ścieżki nie znane
i wkażą drogę do domu...
a ja?...
ja na tej polanie
będę ostoją serca
co sercu uklęknie do stóp
a ja?
ja na tej polanie
zbuduję Twierdzę doskonałą
by nam domem była
a ja?
ja na tej polanie
miłość ubiorę w słowa
i powiem Tobie że
dla Ciebie się urodziłam...
Jamie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.