Dla Dziadzia ;(
Już cztery lata minęły.
Cztery lata smutku i żalu.
Nie, nie do Ciebie.
Do Boga za to, że mi Cię zabrał.
Zabrał, kiedy najabrdziej Cię
potrzebowałam.
To takie niesprawiediwe...
że musiałeś odchodzić w takich mękach.
Nie było dnia, w którym byś nie czuł bólu,
nie brał tabletech.
Nie było miesiąca, w którym byś nie miał
operacji.
Dlaczego musiałeś tak cierpieć?
Byłeś tak dobrym człowiekiem...
lepszego nie poznam.
Kocham Cię Dziadku;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.