Dla Jana Pawła II
Tyś mnie nauczył jak prawdziwie kochać
Tyś mi pokazał jak prawdę szanować
Tyś we mnie rozbudził ogromną wiarę
Tyś sercem uleczył czasy oszukane
Tyś swoim słowem bronił wartości
Tyś w każdym człowieku szukał miłości
Tyś stworzył we mnie posąg nadziei
Tyś był przywódcą bożej Idei
W Tobie płynęła rzeka czystości
Twarz świeciła światłem mądrości
W tych słowach - tak wiele mocy
Byłeś dla mnie księżycem w nocy
Przeżyłeś zamach! - Przebaczyłeś!
Cierpiałeś! - Zło zwyciężyłeś
Dumne jest teraz miasto Wadowice
Papieska postać rozsławia okolicę
Sprzedają kremówki w cukierni
Nawracają się ludzie niewierni
Do Polski spływają turyści
wyleczeni ze swojej nienawiści
Przez swoją wielkość- jesteś
nieśmiertelny
Trwać będziesz w pamięci na wieki
Gdy spojrzę na plac św. Piotra
to Ciebie zobaczę - białego orła
Wszystkie pielgrzymki jak lekarstwa
Nie były najważniejsze bogactwa
Do ludzi ubogich zwróciłeś ręce
Oddają Ci prostą modlitwę w podzięce
Wyzwoliłeś ojczyznę spod niewoli
Wiedziałeś zawsze co innych boli
Wprowadziłeś kościół w III tysiąclecie
Takiego człowieka nie było na świecie.
Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. JAN PAWEŁ II
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.