dla kogos wyjatkowego
zlowila mnie...na przynete,na lep.na miod, wierzylem jej,slepa wiara w ten jeden cud...
...wylowilem Cie z krainy
wiecznosci...,umowilem na przesluchanie
zagadnien...
...wrzos na krancu zmartwychwstania uspil
dziecko w Tobie...
...na teraz czekalem az do dzis....na glod
schowany za ciemna sciana slow...
...zakochalem sie w pejzazu Twoich
zaszklonych ust...
...na maszynce do wiatru odplynely
spojrzenia dzikich ptakow...
...ujmujace w ciern,zabiegane na wlasny
rachunek...
...zszyty ja rozumny pies...
...jeszcze walcze...
kazdego dnia chcialem zabrac jej wlasny cien. kochalem tak jak muzyke na wiatr i deszcz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.