Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dla łabędzi kroiłem prostokąty

Karmiący ptaki

Równo jak rolnik pługiem odkłada skiby ziemi
Ja kroiłem bochen chleba równo jedną z innymi
Gdy kromek a leżały pokotem jak po polowaniu
pomyślałem naiwny, już mnie te ze stawu wołają

Zacząłem kroić na wymiar taki a taki
by z łatwością to mogły połknąć na stawie ptaki
Dla łabędzi kroiłem prostokąty na kształt paczki zapałek
dla kurek wodnych kroiłem formy jak nożem złapałem

Perkozy nie jadają chleba tylko im rybki w głowie
dla nich chleba nie kroiłem dbając o ich zdrowie
Kaczki te barwne samczyki zjedzą w mig nawet kamyki
Ich połowice szare samiczki zjadają od samców nawet szybciej.

Było tego ho, ho cały wór, nawet ciut więcej
z ledwością mogłem to unieś w jednej ręce
Gdy stanąłem na brzegu i spojrzałem w te czerwony dzioby
wokoło mnie zaczęły się gromadzić inne głodomory

Zewsząd nadlatywało ptactwo wielobarwne małe i duże
siadały mi na plecach jakby na gzymsach, na murze
Znalazłem się w centrum zainteresowania ptactwa
rzucałem w wodę moje pokrojone z pietyzmem bogactwa

Serce mi drżało, na myśl co będzie potem gdy zabraknie jadła
Zawiedzeni odpłyną, odfruną na bez chlebowe pójdą na mokradła
Jedno wiem, by nakarmić to ptactwo, by miało one pełne wola
Musiałbym nieprzerwanie chleb kroić, a to o pomstę woła

Autor:slonzok
Bolesław Zaja

autor

slonzok

Dodano: 2020-03-09 06:10:51
Ten wiersz przeczytano 3534 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Okoń Okoń

Jestem tego samego zdania co Gminny Poeta chociaż na
sam wdok ptaków otwiera się moje serce i je podkariam.

Miłego dnia życzę.

Gminny Poeta Gminny Poeta

Fajnie tak ptactwo karmić, tylko trzeba mieć na
uwadze, że nie jest to najlepsze rozwiązanie bo po
pierwsze chleb dla łabędzi jest jak czipsy dla dzieci,
powoduje liczne problemy gastryczne chociaż smakuje
wyśmienicie. A po drugie ptaki karmione tracą jakieś
tam naturalne umiejętności, gdyż w sytuacji gdy nie ma
mrozu dają sobie super radę bez pomocy, a karmienie
wywołuje u nich odruchy żebracze. Masz plusa za dobre
serce:))))

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Lubię, nawet zimą wychodzić nad jezioro i oglądać
ptaki. Przychodzą do reki, proszą. Takie to miłe
biedactwo. Pozdrawiam Bolku.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »