Dla Martynki:*
przez otwarte okno
wtargnął porywisty wiatr
rozsypał się domek z kart
jak Twe marzenia
które tak długo budowałaś
od nowa więc
tasujesz talię
uważając by królowi kier
nie spadła korona z głowy
a damie pik nie zabrudziła
się suknia
o wszystko się martwisz
tylko nie o swoja radosc
a bez niej nie uszczesliwisz przeciez
nikogo
zamknij to okno...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.