Dla Miecia
Czy to Szczecin czy Warszawa
Kielce inna pipidówa
Wszyscy znają Mieczysława
Co wciąż urok swój rozsnuwa
Bond popada już w kompleksy,
A Armani o nim marzy.
Uwiedziony tłum niewieści
Adoruje go na plaży
Zatem drogi Mieczysławie
W dniu urodzin – twego święta
Te życzenia – prosto z serca
Śle gromadka uśmiechnięta:
By humorek dopisywał,
Uśmiech zawsze był na twarzy,
Żona niczym dobre wino -
Wszak chłop zawsze o tym marzy
Dziatki szybko dorastały
I pociechę przynosiły,
(A że z Tatą się chowały)
Swym urokiem świat podbiły
Wypowiedzi były celne
I ironii krzta w nich była
A że czasem ciut bezczelne...
Wszak intencja dobra była!
Zdrowie było jak za młodu
(Choć ze szronem Ci do twarzy)
Byś nie musiał nic na boku
Niech Ci nawet się nie marzy!
Niech Ci kasa sama rośnie
Grosz do grosza niech przybywa
Zawsze urlop spędź radośnie
Na uroczych Maledywach
Tak więc sto lat Mieczysławie
Niech Ci życie sypie kwieciem
A co złego, to zapomnij
Kto nie z Mieciem tego zmieciem!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.