Dla mnie nie ma już odwrotu
Trzymam żyletkę w ręku
Nie czuję już lęku
NIe boję się bólu
Pragnę teraz tylko krwi
Wystarczy małe nacięcie
Ostrza lekkie pociągnięcie
A krew popłynie strumieniem
Jak rzeka nieśmiertelności
Radość tego widoku bicie serca zagłuszy
To piękny ból dla ciała a ukojenie dla
duszy
Wiem, że to złe, ale pomaga...
Dla mnie nie ma już odwrotu
Komentarze (2)
Wiersz fajny.. o zyciu.. ale jesli o tym co chcesz
zrobic to mowie Ci odrazu zebys sie rozmyslila..lepiej
dla ciebie.. uwierz ze wiem co mowie.. przez ponad dwa
lata popelnialam ten blad prawie ciagle.. az do
momentu w ktorym tak zmasakrowalam swoja reke ze nie
moglam na nia patrzec.. ani kiedy byla jeszcze
pocieta,ani teraz kiedy zostaly juz tylko blizny..
Mowie ci ze szczerego serca.,. nie popelniaj tego
bledu .. rozladuj napiecie inaczej.. krzycz ,bij.
klnij.. ale sie nie tnij.. pozdrawiam..
pamiętaj: żyletka w ręku to udręka, małe nacięcie
oznacza zniknięcie, myślałaś kiedyś może, co po tym
stać się może? Nie warto odbierać sobie życia, choć są
kłopoty zawsze jest wyjście. Nie wiem czy wiersz
odzwierciedla Twoje plany ale nie warto pamiętajmy...
pozdrawiam