Dla odchodzących poetów
Dla wszystkich, którzy utracili własne znaczenie musimy się podnieść dla innych. Traktuje to ostro, ale od elit wymaga się najwięcej.
"Dla odchodzących poetów"
Odszedł Bodwishawta swego ludu.
Nie płaczcie!
Ktoś bliski pielęgnuje jego uśmiech, żeby
nie wygasł.
Odejdźcie żałobnicy, niech ucichną
pogrzebowe trąby. Umarłemu też łzy nie
przystoją, umarły, cieszy się wolnością,
życiem po śmierci.
Lecz cóż to zapach śmierci ulatnia się,
odchodzi w odmęty, skąd przybyła.
A co ze mną? jednak zostaję?
Jakaś dziewczyna, którą niedawno
dostrzegł...
Może jeszcze nie koniec?
Nie dopełnił swej roli i nie pora zejść ze
sceny,
dopóki akt sie nie zakończy owacjami na
stojąco.
Nie zamknięta księga, czeka aż karty
powieści,
zapisze średniej klasy autor.
Iskra życia która najwyraźniej płonie,
może jeszcze zapalić wiele świec, serc
ludzkich.
I ta dziewczyna...
Może mam dla kogo żyć i nie pora umierać
młody poeto. Ostatnie dzieło nie skończone,
jeszcze ludzie nie pojęli tego co miałeś
przekazać.
Więc Boże jeszcze nie skończone. Natchnij
pióro artysty na kolejne lata znoju.
Jednak nie zobaczę twych bram twego
królewstwa, nie dzisiaj jeszcze... życie
moje nieskończone.
Więc wstaje do niej i podchodzę.
Pocałunkiem w dłoń dziękuję, że moje życie
nadal płonie.
Nie płaczcie żałobnicy, niech ucichną
pogrzebowe trąby. Oto umarły wstaje, gotowy
do działania.
Nikt mi nie powie, że umarłem przed
premierą dorobku mego życia.
Dedykuje to dla was ludzie ubodzy, którzy
sens stracili, przewróciło im się w głowie,
tym którzy szukają, z własnym życiem nie
radzą sobie.
Siła w was drzemie, tylko odnaleźć ją
trzeba, może w tej dziewczynie?
Jesteście elitą, która ludzi poniesie. Aby
niczym Neo z matrixa wyrwani, pędzić dalej
przez życie niepokonani. Nie pora umierać
jeszcze nie ten czas, dopóki jest dal kogo,
wasze życią wciąz trwa.
Bóg dał wam talent do pisania, aby służył on innym, każdy kto zachowuje go dla siebie jest złodziejem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.