Dla Stefci...
Ból, paraliżujący ból...
Trzymała mnie na rękę...
Mocno...a przecież była tak słaba...
Krótki, rzeżący oddech...
Oczy uciekające, patrzące przeze mnie.
Jej ciało chciało się wyprostować...
Przymknęła oczy...
I już nie oddychała...
Wypuściła moją dłoń...
Umarła... szybka chwila...
I odeszła...
Jej ciało tak szybka zrobiło się
zimne...
Pomału sztywniało...
Płakałam... Taniec śmierci widziałam.
Stefania K. - jedna z nieżyjących mieszkanek DPS-u.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.