Dla Uli
Ula, Urszula słoneczko cię budzi.
A tam za oknem już idą gdzieś ludzie.
Wstawaj, kochana, ne ma już spania -
Czeka na ciebie niespodzianka już z rana.
Dzisiaj do ciebie uśmiechną się twarze
Ludzi nieznanych, co są w tatuaźach.
Nie będą to jacyś sobie kosmici,
Lecz warszawiacy i to rodowici.
Nawzajem uśmiechnij się im bez obawy
Nie wiem, czy w metro, czy w tramwajach
Warszawy.
Ważne, że ciebie czyjeś oczy odnajdą -
I to będzie życia twojego frajda.
Komentarze (4)
Cieplutki:-)
Pozdrawiam:-)
Sympatyczny wiersz:)
pozwolę sobie napisać tak:
Ula,Urszulko słoneczko Cię budzi
a tam, za oknem, już idą gdzieś ludzie.
Wstawiaj kochanie, dosyć tego spania,
czeka na Ciebie niespodzianka z rana.
Dzisiaj do Ciebie uśmiechną się twarze,
ludzi nieznanych, co są w tatuażach.
Nie będą to jacyś sobie kosmici,
lecz warszawiacy i to rodowici.
Nawzajem uśmiechnij się, bez obawy,
nie wiem czy w metro czy w tramwajach Wa-wy.
Ważne, że Ciebie czyjeś oczy
znajdą
i niech to będzie Twego życia frajda.
Lindo poprawki dotyczą tylko i wyłącznie ilości sylab
i
powtórek i traktuję je jako
ćwiczenie:)-swoje.Przesłanie wiersza ciepłe i
optymistyczne:)
Wesolutko