Dlaczego?
Dlaczego gdy tulisz się do mnie widzę wciąż
dwie twarze?
Dlaczego nie umiem zapomnieć o tamtym
dawnym koszmarze?
A śniło mi się nocy kilka, że wrócił, że
był znowu przy mnie,
Że obejmował mnie tak czule, że szeptał do
ucha słowa dziwne.
I tak trwam mając dwóch kochanków
Jeden odwiedza mnie we śnie a drugi na
jawie
I nie wiem, kiedy zapomnę, bo
pamiętać…to nie wypada.
Czy kiedyś będzie inaczej?
Czy dawnego z pamięci wymażę?
Nie wiem, ale chcę zapomnieć o tym nocnym
koszmarze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.