Dlaczego?
Sen jak twarda skała ujął,Cię na wieki.
Nic już nie widzisz kochana,nie słyszysz
głosów z Ziemi.
Twe usta zamknięte na zawsze,już nigdy nic
do mnie nie powiesz.
Twe dłonie splecione różańcem i modły nad
Tobą złożone.
Twe włosy tak piękne jak zawsze,choć martwe
jak Ty cała.
Paznokcie jak zwykle zadbane,kolorami tęczy
pomalowane.
I ciuchy jak zwykle porządne,dobrze
wyprasowane.
I trumna też w Twoim guście,wyścielona
białym jedwabiem.
Na palcu pierścionek z brylantem,od kogoś
kto wciąż Cię kocha.
I słychać daremne jęki,bo w kącie za Tobą
szlocha.
Znak krzyża na pożegnanie,pomyśleć,że już
Cię nie zobaczę.
Garść ziemi już idzie za garścią i już nie
widać Twej trumny.
Stos kwatów od wszystkich,których
kochałaś,tylko gdy żyły podcinałaś to o
nich zapomniałaś.
Tuziny
róż,chryzantemy,gerbery,bratki,goździki
I myśl na dnie serca,ze Ciebie już nie
zobaczymy.
Łzy z szczerego smutku i serca głębokiej
rozpaczy.
Wielki ból,bo Ciebie już nie ma ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.