Dlaczego?
Umarł...
Blade zamknął powieki,
I teraz zamiast obok mnie
w grobie leży na wieki...
Nigdy mu już nie powiem jak bardzo go
kocham...
„Dlaczego??”- pytam i rozpaczliwie
szlocham.
Umarł...
Blade zamknął powieki,
I teraz zamiast obok mnie
w grobie leży na wieki...
Nigdy mu już nie powiem jak bardzo go
kocham...
„Dlaczego??”- pytam i rozpaczliwie
szlocham.
Komentarze (12)
Bardzo wymowy wiersz na trudny temat, pozdrawiam :)
Czytelny przekaz. Msz bez "mnie"
brzmiałoby lepiej. Miłego poniedziałku:)
Bardzo smutny wiersz.
Dlaczego?, odwieczne pytanie,
i tylko jeden Bóg
zna odpowiedź na nie.....
Pozdrawiam!
Smutny życiowy przekaz.
Tak to jest z tą miłością:)
Pozdrawiam.
Marek
Pieknie budzisz wierszem zyjacych, pozdrawiam.
Czas goi rany, blizny w sercu jednak nie...tkwią tam
boleśnie...
pozdrawiam serdecznie
Dlatego mówmy bliskim o miłości...
Przejmująco smutna miniatura...
Śmierć bliskich pozostawia milion pytań dlaczego.
Trzeba się oswoić z tym, że nikt już nie odpowie.
Płacz już nie pomoże. Pozdrawiam!
Serdeczności ślę
Witaj!
Śmierć to ogromny cios, nie będzie lekko, ale w końcu
czas zagoi rany.
Przejmujący wiersz, oby ból chciał zmaleć, wiem, że
nie jest to łatwe, ale nie niemożliwe, w końcu będzie
mniejszy, czas jedynym lekarstwem, by zelżał...
Pozdrawiam ciepło.