Dlaczego Bóg...
Siedze na parapecie i myśle
Dlaczego Bóg nie dał mi skrzydeł ?
Mogłabym wtedy oderwać się od ziemi,
Pochodzić po białych chmurach,
Oderwać się od ziemskich problemów.
Dlaczego Bóg nie dał mi skrzydeł ?
Mogłabym wtedy polecieć wysoko
I spojrzeć na wszystko z góry.
A może jednak Bóg dał mi skrzydła?
Skrzydła wrażliwości na ludzckie
cierpienie.
I nage odbijam się od parapetu
I próbuje swojego pierwszego lotu
Tak jak robi to mały ptak.
I nagle trzask...
Koniec...
Cisza...
To był mój pierwszy lot
Ale zarazem i ostatni...
Boże daj mi skrzydła wolności...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.