dlaczego? dlatego!
bo te wszystkie zakochania i miłostki
(bez kozery rzucę nawet zgrzyt: miłości)
po to tylko się zdarzają, proszę pana,
aby wiersz przenikał smutkiem - aż do
kości.
one wszystkie - niespełnione i
zdradzone,
urodzone z rozczarowań, czytelniku
- te co w wierszach nostalgiczne mają
loty,
no a w życiu uziemiane przy kielichu;
te dopiero się w poezjach wypełniają!
że aż kapie rzewnie z wersów na
bambosze!
no bo po co komu miłość zmarnowana?
niech pan powie, proszę pana. bardzo
proszę.
gdy logiki nie znajduje się w
cierpieniach
porzuconej albo właśnie zdradzonego,
to alibi dla tęsknoty trzeba znaleźć
i napisać coś na złość... wiekopomnego!
będzie żyła chociaż w słowach jakaś
wartość
- utracona i bezzwrotna - z
exlibrisem...
przetrwa miłość zapomniana z racji nowej
- tej szczęśliwszej, którą celebruje cisza.
Komentarze (12)
Świetny wiersz i daje do myślenia:)
Wiersz tak napisany, że z przyjemnościa polecę go
przyjaciołom. Nutka ironii nadaje mu niezwykłego
kolorytu. Takie lubię.
Prawda wiersza - najszczersza, gratuluję wykonania.
No, niby wszyscy doskonale wiedzą jak jest,jednak
nieszczęśliwymi będąc( czując) dostają podwójnej
"głupawki". Może lepiej, że puchną szuflady niż
oczy...Najtrudniej o ciszę...
wiersz z tych co to czyta sie jednym tchem i cóż nie
wypada mi nic innego napisać jak tylko , że świetny -
cieplutko pozdrawiam:)
bomi,
nie pytaj dlaczego po kropkach jest mała litera:)
autor świadomie/tak podejrzewam/ napisał wiersz
od niechcenia;)
Jest świetny i to jest to!
Pozdrawiam z uśmiechem:)))))
coś w tym jest, płacze się więcej w wierszach nad tym
co utracone...
:-))))))))))) ale super, świetne przerysowania , aż do
uśmiechu pełną gębą :-)
świetny wiersz! tylko dlaczego po kropkach,
pytajnikach, wykrzyknikach zaczynasz z małej litery?
ja tak piszę w komentarzach, z lenistwa i
przyzwyczajenia, ale w wierszach staram się
zmobilizować:)
pozdrawiam, grusz-elo
bardzo fajnie się czyta, jakbym czytał Osiecką...
brawo za wykonanie!
Sporo racji lecz nie należy pisać tak od niechcenia.
Hmmm... kto godzi się na miłość, godzi się również na
ból. Mimo wszystko pragniemy miłości,
"tej szczęśliwszej" z marzeniami łatwiej żyć.
Cieplutko pozdrawiam
Może i czasami tak z miłością bywa, ale mimo wszystko
zawsze będziemy jej pragnąć i do niej podążać.
Pozdrawiam:)