Dlaczego - Przeczucia cz. 3
Myślałeś kiedyś dlaczego ptaki śpiewają
codzień w uwerturze słońca odpływają w
obojętność?
jesteśmy w stanie dosięgać gwiazd, które
migają
czyniąc nasze istnienie odległe od prawdy
zakłamane w nicość?
Nie jesteśmy skazani na
ignorancję
odrzucenie
ból
nad możliwe cierpienie
Co widzę pytali
ogarnięci pracoholiczną rutyną
sami nie rozumiejąc po co pytanie zadali
Odmęt nietolerancji, pod fałszu kurtyną
sami nie są lepsi, wykonują tylko swoje
zadania
bezmózgie maszyny nie potrafiące się
wybić
codzień bezcelowo starając się chybić
trącają gównem w tarcze zakłamania
jak to możliwe że istoty pozornie
niemyślące
potrafią być szczęśliwe nie zdając sobie z
tego sprawy
stwardnienie spowodowane słabością,
mylące
nas głody niewiedzy pozbawione strawy
niszczą nas wypruwając flaki psychiki
pasożytniczo wykwintne egzystencjalne
owsiki
Nie liczy się to co teraz
nasza egzystencja nie polega na
posłuszeństwie
pomyślisz tak nieraz
tym sposobem pogrążasz się w bezustannym
szaleństwie
czy śmierć nas ogranicza... ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.