Dlaczego świat nami gardzi
Piękna ta nasza natura,
kochamy wszystko, co swoje.
Nie ważne jak struktura,
musimy wygrać te boje.
I taki stan się wciąż liczy,
porażka w grę tu nie wchodzi.
Choć głowa okropnie krzyczy,
choć sercu działanie szkodzi.
Cudowne nasze mniemanie,
kochamy mądrości swoje.
Nie ważne jest zamieszanie,
musimy wygrać te boje.
I taki stan uwielbiamy,
szczycimy się tą godnością.
Choć rany swe rozrywamy,
choć serce chce pachnąć miłością.
Okropnie jesteśmy hardzi,
do pychy już się zniżamy.
Dlaczego świat nami gardzi,
nie wiemy tego … my sami...
Komentarze (3)
A, no właśnie- dlaczego? Czyżbyśmy widzieli tylko
czubek własnego nosa? Zaściankowe dylematy, gdy nie
chcemy wyjść poza utarte schematy.
Bo co nasze to cacy, więc do boju drodzy rodacy...
Nasuwa się refleksja...dokąd to nas zaprowadzi?
Pozdrawiam.
Świat ceni jedynie silnych Tadziu, a tych co sami się
uważają za brzydką pannę bez posagu z lubością kopie w
cztery litery:)))
Gdyby świat nami gardził, to nie chciałby nas
zagarnąć, a jednak ciągle musimy toczyć boje o
wolność...pozdrawiam :)