Dlaczego synowe wolą teścia
Już od dość dawna zachodzę w głowę,
dlaczego teścia wolą synowe
i choć teściowa chce być jak matka,
to jej intencje, istna zagadka.
Teściu w tym związku to pionek szary,
rządzi teściowa, przywozi dary,
czasem posprząta, coś ugotuje,
głównie dla syna, bo mu smakuje.
Mimo, że robi to w dobrej wierze,
synowa myśli, że to nieszczerze
i dołki pod nią po cichu kopie,
choć matka zwija się jak w ukropie.
Gdy przyjeżdżają rodzice syna,
teściową wita grobowa mina,
czy ktoś tu przyzna synowej rację,
że to wygląda na wizytację?
Komentarze (39)
Wiersz zatrzymuje i każe się zastanowić.. dlaczego
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały wiersz skłania do refleksji, różnie to bywa,
ale u mnie i tak to "Grunt to rodzinka" pozdrawiam
serdecznie :)
Wspaniały wiersz skłania do refleksji, różnie to bywa,
ale u mnie i tak to "Grunt to rodzinka" pozdrawiam
serdecznie :)
Co w tym jest; ja też wolałam spędzać czas z teściem
na godzinnym rozmowach, niż z teściową zamienić
więcej, niż trzy słowa ;) Miałam szczęście, bo
mieszkali w innym mieście.
Miłej soboty :)
Samo życie. casami będąc synowa lub zięciem bywa się w
trudnych sytuacjach:)
Pozdrawiam.
Marek
Pozdrawiamy was przyjacielu serdecznie ...
Witaj.
No świetny wiersz i jego przekaz.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dobry zięć,
żonę raz, teściową pięć.
Dobry teść,
żonę raz, synową sześć.
:):):)
Dobre. Coś w tym jest.
Super ten Twoj wierszy, Marianie. :)
Refleksja jak sie patrz. :)
Serdeczne pozdrowionka :)
Bo zwykle teść ma w domu i tak przechlapane... :))
Miłego wieczoru
Świetny wiersz i refleksja z humorem :)
Pozdrawiam serdecznie Marianie.
wizytacja to odwiedziny teściowej u nas
nasze odwiedziny u niej to wizyta
Sto pięć punktów za ten wiersz, a drugie tyle temu -
każdemu - i tobie wróżko, jeśli powiesz, że to wiesz.
Z tą wizytacją to coś w tym jest.
Fajne.