Dlaczego ta Milosc umarła?
Zginęła bo nie była Miłością...Zabił ją
Anioł Śmierci,ten który zwiastuje ból i
cierpienie...
Dzieki Niemu zatraciłam sens zycia...
To, co dotąd było dla mnie najcenniejsze
stało sie bezwartosciowe, obojętne
-bez jakiegokolwiek znaczenia...
Wymazał z mojej pamięci chwile
szczęścia i radości...pozwolił
zapomnieć o tym, do czego
przecież dąży każdy z nas...
Sami dla siebie jesteśmy Aniołami Śmierci-
to my niszczmy to, co piękne. Życie niczym
ostry sztylet
sprawia nam ból, jednak jest to niczym w
porównaniu z tym
jakie cierpienie zadajemy sobie my
sami...
Cierpimy bo nie potrafimy walczyć, bo
rezygnujemy ze
swoich celów, bo gubimy
się w plątaninie własnych myśli i
przekonań...
nie potrafie odnalezc prawdziwej milosci... coraz bardziej watpie czy ona wogole istnieje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.