Dlaczego tak, a nie inaczej?
Powiedz Panie czemu żyjemy
Powiedz czemu nas stworzyłeś
Czemu strumienie łez lejemy
A ty zawsze przy nas byłeś
Dlaczego cierpimy kochając
Skoro chciałeś byśmy kochali
Dlaczego leżymy konając
Skoro chciałeś byśmy żyli
Szczęście czasami ucieka
A serce jest chore miłością
Człowiek wciąż na nią czeka
A kończy wieczną samotnością
Na sercu człowieka zostaje blizna
Bo kochał kogoś ale bez wzajemności
Czy ktoś się do cierpienia przyzna
I pokona imię swej nieśmiałości
Panie dlaczego człowiek umiera
Choć nie zrobił nikomu nic złego
Dlaczego serce o kamień ociera
Kiedy chce czuć Ducha Świętego
Człowiek kocha to czego nie ma
A to co ma zostawia na boku
Jego miłość na skraju cierpienia
Bo zdolny będzie do złego kroku
Miłość jest to słowo cierpienia
Wiecznego uczucia samotności
Niewolnik własnego sumienia
I zakazanej wiernej miłości
Każdy chce zaznać pięknej miłości
Takiej z uczuciem i wzajemnością
Jest gotów czekać w cierpliwości
Tylko po to by wypełnić serce miłością
Niestety taka miłość nie istnieje
Rozwiewa ją wiatr jak najdalej stąd
Można mieć tylko wieczną nadzieje
I zawsze w życiu popełnić błąd
Komentarze (6)
smutny...ale ładnie poprowadzony...pozdrawiam..
Zadajesz tyle pytań. Miłość to choć bardzo prosty
mechanizm to jednak też bardzo skomplikowany. Czy
rozumiesz coś z tego? No właśnie, bo taka jest właśnie
miłość. Pozdrawiam serdecznie:)
smutny wiersz, przewrotny aż kusi powiedzieć, poczuć z
całych sił, że jednak jest... nie tylko nadzieja :-)
"Nikt z nas nie może zostać samotny..o dobry Boże
dodaj mi sił..abym umiała oddać stokrotnie..że kiedyś
w smutku ktoś ze mną był..Ty wiesz najlepiej, mój
dobry Panie..z niebieskich sklepień widzisz nasz
los..w czerni i bieli dróg poplątanie..trud, by
oddzielić dobro i zło..."
Prosisz..niech Ci będzie dane.. M.
Tyle pytań i wątpliwości odnośnie istnienia miłości.
Ona istnieje, tylko czasami nie wiemy czego szukamy:)
Powodzenia:)
Idealna barwa słów, kilka kropel natchnienia i jakby
melodia, która dłoniami kierowała.