Dlaczego warto chodzić po rosie
w pierwszych minutach dnia
oglądam pod niebem
cud miód
wernisaż majowy
i mam czym westchnąć skoro świt
więc się rozmarzam
w zapachu drzew
pod którym idę boso
przypięte do horyzontu
próbują powstrzymać wiosnę przed latem
nasuwając na siebie zielone chusty
porosłe kwiatem
głębiej na oczy
tak
nie
tak
nie
tak podobne teraz do siebie
i zmienne tak samo
zapachy do mnie mocno przypięte
podszczypują mnie
ale serce do nich uśmiechnięte
mimo wszystko będę je mieć
i dam się uwieść letnim rankom
Komentarze (16)
i mnie rozmarzył
miłego dnia jesionie :)
Lubię boso :)
Pozdrawiam Jesionie :)
jesionie, a co to za poetyckość chodzić po rosie w
maju. ja chodzę po śniegu w styczniu i mój żar topi
śniegi. chyba o tym napiszę.
kłaniam nisko :):)
Ładna refleksja.
Twój wiersz przywołuje wspomnienia dawno minionych
lat.
Pozdrawiam::)
Marek
cudowny ciepły poranek - jako dziecko biegałam boso po
rosie ale zmarzły mi nogi i więcej nie chciałam:-)
pozdrawiam
boskie powitanie dnia
i ja tak, i ja tak uwielbiam :-)
...a lato wkrótce to i ranki cieplejsze. Pozdr
Fajny, refleksyjny wiersz, a powodów dlaczego warto
pewnie jest tyle, ilu jest ludzi lubiących chodzić :)
Zachwyconam.
Pozdrawiam serdecznie
☀
Jako mały brzdąc biegałem z chłopakami po
majowych kałużach po deszczu, co za frajda,
po rosie jeszcze nie próbowałem, chyba za zimna.
Pozdrawiam Jesion. Dobranoc.
Witaj Jesionku.
Podoba sie wiersz, podoba się ten piękny wizualnie
ranek i dobrze, że jest czym oddychać, u mnie porówka
po huraganie.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
W maju boso ranną rosą...i wernisaż i zapachy
jej...Pozdr.
Po rosie zawsze cudnie. Pięknie jesionku.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam takie poranki jakie opisałeś w wierszu,
przez całą wiosnę i lato chłonę te cudowne pejzarze, a
jeisenią i zimą siedząc przy kominku wspominam je
tęskniac za wiosną... pozdrawiam