dłoń
*************************
wyciąga ręke ku mojej
by pomóc
niczego się już nie boje
znów moge móc
chwytam
szczęście czuje
przemieżam dalej
chcem by tak było stalej
dostałam kamieniem
on zajmuje się winnnego znalezieniem
bardzo mnie boli
on wciąż przy mnie stoi
za ręke mnie trzyma
nie może złości powstrzymać
ból kiedyś minie
kiedy ktoś przyzna się winie
****************************
autor
angel****
Dodano: 2005-03-02 08:10:03
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.