Dłonie
moje obie wypełnione
w jednej pustka w drugiej troska
uwalniają się od tego
wybiegają, chcą Cię spotkać
rozdrapują czas i przestrzeń
żłobiąc koleiny w ciszy
dla tęsknoty niewymownej
blues im tylko towarzyszy
pragną już uchwycić mocno
wyciągnięte, Twoje, obie
jeszcze przestrzeń jest pomiędzy
podaj śmiało, chcą do siebie
niech zacisną się nawzajem
splotą palce w warkocz trwania
mocny taki, już na zawsze,
podaj Swoje, niech się stanie…
Komentarze (1)
Jest w tym wierszu coś co sprawia,że jest piękny,dobra
forma,płynność tylko zrezygnowałabym z przecinków bo
zaburzają całość...