Długo czekałem
Przyjacielu
nareszcie przyszedłeś
długo czekałem
na Ciebie
pojawiłeś się
w najmniej oczekiwanym
momencie
wino i chleb
już na stole
wypijmy za zdrowie
tego domu
a kromką podzielimy się
z tymi którzy
najbardziej jej potrzebują
wystarczy jedno Twoje słowo
a wszyscy będziemy szczęśliwi
przecież jestem
zagubioną owieczką
Ty odnalazłeś
mnie
Autor Waldi 1
Komentarze (14)
on zawsze przychodzi nie wczas...
ładnie...
zostawiam uśmiech:)
Ładnie, z wiarą...
Uśmiechnął mnie komentarz Mily. :) Ona, to z pewnością
nie owieczka, co najmniej rogata. :)
Pozdrawiam Waldi. :)
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wpadłem tu na sekundę i co bardzo pięknie u Ciebie
Waldku Serdecznie Pozdrawiam
Moment zawsze jest najmniej oczekiwany. Nikt nie zna
dnia, ani godziny.
Jak Słońce w ponury dzień.
pozdrawiam i fajnie napisane
On czeka na każdego z nas...miłego dnia.
Ciekawy wstęp...bycie owieczką to wyzwanie :)
Pozdrawiam Waldi :)
Cierpliwość, wytrwałość prowadzą do spełnienia. Piękna
metafora. Udanego dnia:)
Pięknie, Waldi.
Długo czekałem na Ciebie.
Bóg nigdy nie zawodzi.
Ten wiersz jest piękny.
Myślę że wiem kogo masz na myśli jeśli tak to duża i
piękna przenośnia jeden z najpiękniejszych Twoich
wierszy