Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dmuchać na zimne

Poniższa refleksja zrodziła się pod wpływem deklaracji przedwyborczej

Prezydent dumnie dziś ogłosił,
że jeśli będzie reelekcja
stanie na straży poprawności,
by żaden gej
polskiego dziecka nie adoptował.
Podobnie rzecz ma się z lesbijką,
albo ze związkiem jednopłciowym.

Moralność ceni ponad wszystko.

Dlatego (zdaniem prezydenta)
jest dla sieroty znacznie lepiej,
kiedy w bidulu się pałęta
i wraz z innymi biedę klepie,
niż gdy małżeństwo jednopłciowe,
stwarza warunki rozwojowe.

Lepiej kiedy jest pan i pani,
nawet jeśli są parą drani.

autor

krzemanka

Dodano: 2020-07-08 10:21:58
Ten wiersz przeczytano 2039 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Polityka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (69)

fatamorgana7 fatamorgana7

Bardzo trudny temat Krzemanko poruszyłaś, ale to efekt
dziwnej, brzydkiej, homofobicznej kampanii.
Znam dwie pary gejów i zapewniam, że są to osoby,
które nie skrzywdziłyby muchy. Nie chodzą na marsze
równości, nie ganiają prawie nadzy po ulicach, nie
obnoszą się ze swoją orientacją. Są zwykłymi, dobrymi
ludźmi (już niemłodymi) i kochającymi się bardziej niż
niejedno małżeństwo tzw. normalne. Myślę, że to
właśnie takie pary chciałyby wychować dziecko, a nie
ci, którzy manifestują swoją odmienność publicznie,
siejąc zgorszenie. Co do reakcji dzieci w szkole, to
zapewniam sceptyków, że dzieci bywają okrutne w
znacznie bardziej prozaicznych sprawach, np.
pochodzenie z ubogiej rodziny, noszenie okularów,
mniejsza sprawność fizyczna, dobre oceny... i tak
można mnożyć przyczyny wyśmiewania i odrzucenia przez
rówieśników. Wiem to z doświadczenia, jako wieloletnia
nauczycielka i wychowawczyni.
Pozdrawiam serdecznie Aniu :)

wandaw wandaw

Wybacz Aniu ale tak się składa że czytałam deklaracje
pana Trzaskowskiego na temat LGBT, i o przysposabianiu
par jednopuciowych do adopcji dzieci
Pan prezydent nie musi kupować sobie niczyich głosów
To nie brak tolerancji lecz rozsądek jest moją
wykładnią
Nie mam nic do tego kto jak i zkim układa sobie zycie
Jest dorosły i ma do tego prawo ale nie mieszajmy do
tego dzieci
Bardzo ważne by po swoich traumatycznych przeżyciach
mogły żyć spokojnie w normalnych rodzinach
Wiem o czym piszę Aniu
Bardzo Ciebie proszę nie osądzaj elektoratu Pana
Prezydenta Dudy jako nietolerancyjny bo mało wiesz o
tym elektoracie To że Ty masz odmienne zdanie to nie
znaczy by wszyscy musieli podzielać Twój światopogląd
ja go do końca nie znam
Tolerancja nie jest równoznaczna z przyklaskiwaniem
złu a ja uważam że adopcja dzieci przez pary
jednopuciowe jest największą krzywdą jaką można zrobić
tym dzieciom Pomijając że odziałowuje negatywnie na
prawidłowy rozwój psychiczny dziecka naraża to
dzziecko na kpiny rówiesników a nawet na odrzucenie

Za chwilke mi powiesz że normale rodziny są złe i
nietolerancyjne bo bronia swoich dzieci przed
demoralizacją
Tak się składa że moja córka mieszka w Stanach i
niejeden raz mi opowiadała jak tam wyglada cały ten
cyrk który nam próbuje zafundować pan Trzaskowski

Jak może normalnie rozwijac się dziecko skoro mu się
wpaja od najmłodszych lat że może byc jednego dnia
dziewczynką drugiego dnia chłopcem a trzeciego dnia
może nie wiedzić kim chce być czy chłopcem czy
dziewczynką
Tego mamy pragnąć
Pan Prezydent Duda bardzo madrze postapił

krzemanka krzemanka

Dziękuję Danusiu za Twój wyważony komentarz, dzięki
któremu wyciszyłam się przed snem. Pozdrawiam
serdecznie:)

Donna Donna

Ps. Teraz doczytałam, że różnimy sie w temacie
chociaż wnoszę, że z nieco innych powodów.
Jeszcze raz pozdrawiam Aniu.

Donna Donna

Witaj Aniu.
Na wstępie chcę zwrócić sie do wszystkich
komentujących. Zgodzmy sie z tym że nie we wszystkim
się zgadzamy.
Aniu zgadzam się z Twoim spojrzeniem w temacie
adopcji par o tej samej płci. Nie ma dowodów na
to,że dwie kobiety, dwóch mężczyzn nie sa w stanie
zagwarantować dzieciom dobrego domu. Szanse,że takie
dzieci będą krzywdzone, zaniedbane są takie same jak
w małżeństwach gdzie jest ojciec i matka. Jedni i
drudzy mogą okazać się złymi rodzicami.
Bardziej chyba chodzi o to, że akceptujac taki model
rodziny automatycznie musimy akceptować fakt że ludzie
o innej orientacji są i powinny być normalną częścią
społeczeństwa.
Dzieci potrzebują miłości i troski i to jest im w
stanie dac każdy, kto jest gotowy aby tym uczuciem
obdarzyć. Reszta to światopogląd, ideologia i osobiste
preferencje.
Dzieciom w każdej rodzinie powinno się wpajac
uniwersalne wartości, empatia i szacunek do drugiego
człowieka bez względu na płeć,rase, światopogląd czy
orientację seksualną. Nikt nie powinien być narażony
na ostracyzm tylko dlatego,że nie mieści się w
ciasnych szufladkach.
Tak na marginesie zostało udowodnione,że pociągi nie
muszą jeździć po dwóch szynach (paradoksalnie obie
szyny sa jednakowe) bo są też pociągi bardzo szybkie i
wygodne, które jeżdżą po jednej szynie. Tutaj odezwała
się we mnie moja kolejarska krew.
Moc serdeczności dla Ciebie Aniu i wszystkich
zawierających głos pod wierszem.

krzemanka krzemanka

wandow: Nie mam Ci czego wybaczać, w którymś
komentarzu pod wierszem napisałam, że ze względu na
to, że dziecko mające dwie mamy, lub dwóch ojców nie
miałoby życia wśród rówieśników, jestem przeciwna
takim adopcjom. Napisałam też, że msz nikt w Polsce do
tego nie dąży, a prezydent swoją deklaracją, starał
się pozyskać głosy ludzi najmniej tolerancyjnych.
Słaby to wiersz, skoro wciąż muszę się z niego
tłumaczyć. Pozdrawiam wszystkich:)

mariat mariat

Popieram głos Panów Najdusi i Yanzema, a o bidulach
dzisiaj to tylko w bajkach się czyta. Mam dość
obszerną wiedzę w temacie dzisiejszych Domów Dziecka.
Ani głodni, ani obdarci, i na ogół bez zaniedbań
metrażowych. Jedyna wada to ciągnące się zło w
nawykach wyniesionych z domu i brak zaufania do
wychowawców.
--------------
Dziwię się Krzemance, że mądra niby kobieta, a tak
stawia sprawę. Może niechaj wyobrazi siebie jako 7 -
do 10 latek i niech jej mamotatka umyje plecki,
zaplecie warkoczyki, oraz zrobi drobną przepierkę.

wandaw wandaw

Tym dzieciom z bidulców bynajmniej nie będzie lepiej w
tego typu psudo rodzinach
Należało by się zastanowić jak będą się czuły w
środowisku swoich rówieśników pochodzących z
normalnych rodzin
Należało by się zastanowić jakie wartości będą im
wpajane w tychh pseudonormanych rodzinach
Jest bardzo wiele normalnych rodzin które ubiegają się
o adopcję
Dzieci to nie zabawki by rozdawać je komu popadnie.
Wybacz Aniu moją szczerość ale jestem przeciwna
adopcji przez pary jedopuciowe
To gorsze niż przebywanie w Domach dziecka

najdusia najdusia

Jeszcze raz zamieszczę swój komentarz. Związki
jednopłciowe istnieją i będą istnieć. Jeżeli para
mieszka razem, nie gorszy swoim postępowaniem
środowiska to ich sprawa. Nie trzeba parad, marszów
równości. Niech nam, ludziom mającym żony, mężów i
dzieci nikt nie narzuca sposobu myślenia o nich.
Jednak co do adopcji dzieci byłbym bardzo ostrożny.
Jak dwóch panów - z których jeden odgrywa rolę "żony"
ma wychować dziewczynkę, która dojrzewa, rozwija się i
ma problemy ze swoją intymnością? Co jej przekażą? A
przecież ze swoją orientacją nie będą się ukrywać To
jest normalne?

krzemanka krzemanka

Dziękuję Panie yanzem za wytknięcie mi mojej
niewiedzy, ale mimo iż posiada pan informacje z samego
źródła, trudno mi uwierzyć w szczęśliwe dzieciństwo w
domach dziecka. Mam wrażenie, że nazwa "bidul" jest
autorstwa mieszkańców
domów dziecka. Nawet tutaj był autor, który pisał, że
dzieciństwo spędził w bidulu. Pozdrawiam:)

yanzem yanzem

Cytuję:
"kiedy w bidulu się pałęta
i wraz z innymi biedę klepie,"
Moja żona od ponad dwudziestu lat pracuje w domu
dziecka, gdzie zajmuje się między innymi "trudnymi
przypadkami". Pisząc o klepaniu biedy zaświadcza Pani
o nieznajomości tematu.
Te dzieci zostały przez swoich rodziców skrzywdzone,
to fakt.
Jednak jest tak, że żona często przynosiła z ośrodka
ciuchy odrzucone przez dumne dzieci w myśl- "to jest
niemodne, tego się teraz nie nosi" .
Powiem wprost, nie ma Pani bladego pojęcia o sytuacji
dzieci w "bidulach" (samo nazwanie domów dziecka
'bidulami' świadczy o tym, że Pani postrzega domy
dziecka jak przechowalnie - a to nie jest tak

krzemanka krzemanka

Dziękuję Arku za obszerny komentarz z którego wynika,
że podobnie widzimy dobro dziecka. Chyba nikt w naszym
kraju nie myśli obecnie o przeprowadzaniu takich
adopcji, stąd moje ździwienie deklaracją prezydenta.
Pozdrawiam:)

BordoBlues BordoBlues

Temat kontrowersyjny i oczywiście odbija się to w
komentarzach. Takiej kwestii nie da się oczywiście
jednoznacznie rozstrzygnąć.
Myślę, że najważniejsze jest dobro dziecka, a przykład
bidul czy szczęśliwy związek jednopłciowy jest
nietrafiony, bo w takim związku też może zapanować
patologia, rozbicie związku czy przemoc wobec dziecka.

Daleki jestem od stawiania wniosków, ale staram się
wczuć w to, co przeżyje dziecko w szkole, wśród
rówieśników, gdy wyjdzie na jaw prawda o jego
rodzicach. Czy będzie ich bezwarunkowo kochać? A może
zatęskni za życiem w bidulu?
Pozdrawiam i gratuluję wyboru tematu. :):)

krzemanka krzemanka

Dziękuję mała.duża za Twoją opinie:)
Grażyno: Wiedziałam, że to przejęzyczenie.
Miłego dnia:)

mala.duza mala.duza

- żadne pan pan pani pani - chcą na swój sposób żyć
Ok. wybrali - sztuka wyborów decyzje i tego
konsekwencje - a wiersz - temat na czasie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »