Dni za dniami...
I tak mijają dni za dniami,
Odchodzą też w niepamięć lata.
Żyjemy tylko wspomnieniami,
Które nam życie w warkocz splata.
Sekunda goni za sekundą,
Godzina pędzi jak szalona.
Toczymy już kolejną rundę,
Nie wiedząc, kogo kto pokona.
Litrami krew pompują żyły,
Serce odmierza puls miarowo.
Myśli, co w głowach gniazdo wiły,
Dają nadzieję nowym słowom.
Wszystko przechodzi cichym krokiem,
Szumem łagodnym wśród gałęzi.
Sięgamy w dal zmęczonym wzrokiem,
Świadomi czasu, bo nas więzi.
Trzyma uparcie za kratami,
Pozbawia marzeń do spełnienia.
Traktuje życie złymi snami,
Albo dobrymi chce doceniać.
I tak mijają dni za dniami,
Nie dostrzegamy końca trwania.
Żyjemy tylko wspomnieniami,
Które potrafią świat zasłaniać.
5-01/2012
Komentarze (6)
Wróciłam do tego wiersza teraz w ciszy wieczoru, żeby
nad nim pomyśleć- nie byłam pewna, ale czuję inaczej i
zawsze tak będzie. Wiersz jednak mądry i skłania do
refleksji nad sensem życia i upływem czasu.
Rymy gramatyczne,aczkolwiek tak często ostatnio
poddawane krytyce, dodają utworowi płynności i
melodii, która współgra z treścią.Pozdrawiam
optymistycznie:)
Wsłuchany w swoje wnętrze snuję refleksję nad
przemijaniem...
Życie daje nam wszystko, a my tak niewiele umiemy
wziąć! Pozdrawiam!
Wspomnienia są bardzo cenne :) Przestrzegają nas przed
tym co było złe i uśmiechają się do nas przypominając
to co było w życiu piękne i dobre :)))
+++
Hmmm... to prawda w pewnym wieku "Żyjemy tylko
wspomnieniami," - dobrze, że je mamy, uśmiechem
witajmy każdy nowy dzień, cieszmy się, że dane nam go
przeżyć. Cieplutko pozdrawiam + zostawiam
Dni za dniami, a my z życiem się mijamy...