Dnia codziennego okruszki ...
Dnia codziennego okruszki
Zmiatam z mej poduszki
Chcę szybko zasnąć
O Tobie śnić chcę
W mym śnie będą obrazy, zapachy
I będzie dotyk Twój
I motyle z lekkością zrywające do lotu rosą
zwilżone skrzydła swe
W mym śnie będzie park, ławka
I będzie pomnik Ten
I szare gołębie z ciężkością gruchające w
kałuży kąpiące się
W mym śnie będzie spacer, pocałunek
I będą zielone oczy Twe
I igły sosny z wolna spadające na deszczem
spływające czoło Twe
W mym śnie będziesz mówił, że Kochasz
I że byłeś, Jesteś, będziesz …
I że …Och wtedy na pewno znów obudzę
się ;-)
I zrozumiem, że to TYLKO był sen …
PIĘKNY SEN …
Dedykuję przyjacielowi o zielonych oczach i cudownych piegach, który uczył mnie robić zdjęcia w parku ... gdy padał deszcz ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.