Do S...
Z myślą o sensie mojego życia...
Przepraszam za to, że jestem źródłem...
Za to, że nie potrafię kochać tak jakbyś
tego chciała
Za to, że ból serce palący Ci zadaje, choć
często nieświadomie
Za to, że życie przeze mnie przeklinasz.
I wybacz proszę, jeszcze raz przepraszam,
cały czas tutaj jestem
Nie odrzucaj, gdy cierpię
Złem za zło nie odpłacaj
Nie płacz, łzy ranią Ci poliki
Dłonie Twe delikatne jak całe ciało,
dotykają.
Tak!, niech dotykają jedwabistym
czuciem.
Przytul, nie odchodź, bądź zawsze.
Z Tobą jako ktoś, bez Ciebie dno.
Kochaj, od czasu do czasu mów.
Ja tutaj jestem, nie odszedłem.
Myśl o mnie zawsze, ta miłość to nie
iluzja.
Pośród otchłani pustek, tylko dla nas
obojga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.