Do A. vol 2
godzina 00:45. Już wiem czego pragnę moja droga. Smutno.
Chcę zobaczyć iskry w Twych źrenicach.
Chcę wzbudzać rumieniec na Twoich
licach.
Chcę poczuć Twój oddech na mojej szyi
Byśmy znów razem w rozkoszy zbłądzili.
Jak za dawnych czasów, sprzed kilu dekad
Kiedy to mój uśmiech Cię urzekał
Wtedy marzyłaś o chwilach ze mną
spędzonych,
Lecz teraz gdzieś już w pamięci
zatraconych.
Mimo, że to ja kiedyś miałem wątpliwości
Teraz z całego serca pragnę Twej
miłości.
Ti amo, te quiero, je t'aime, piękne
słowa
Lecz formuła "kocham Cię" jakże nowa.
Teraz tak naprawdę chcę tylko jednego.
Ty, Kochanie, doskonale wiesz czego.
Nie poddawajmy się.
Komentarze (3)
intymnie.
nie podoba mi się.
Ciekawie ciekawie... pozdrawiam :)
Powódź i miłość z jednej są parafii: Jedna i duga
utopić potrafi. Obie okresowo podtapiają, po czym
odpływają. Jeśli się stosownie nie schronicie
(obronicie), możecie stracić życie.