Do Anioła
Aniołku przepraszam
znów niebo spada
ledwo co wznieśliśmy je ponad góry
Nasze marzenia upadają nagle
zapadają się w ziemię
tonąc w krzyku bólu
Stoimy przed sobą
z dłońmi rozłożonymi
łapiąc rozżalone łzy
Znów zdani na siebie
spotykamy się przy naszym drzewie
spojrzeniami przepraszając
za naszą bezsilność
do.. ;]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.