Do bani
Myśli jak barwne motyle,
wznoszą się w porywach wiatru.
Rozpościerają skrzydła,
aby wierszom dodać kształtów.
Papier, cierpliwa tkanina.
Wiersze to myśli pieczęcie.
Łączą brzegi wyobraźni,
pamięć krucha, coś ubędzie.
Poeta architektem zwany,
łapie szybko co ulotne.
Przeminęło, nie zdążyłem.
Dzieło znowu jest do bani.
autor
wiki20
Dodano: 2019-10-18 15:25:37
Ten wiersz przeczytano 3963 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
:) Ale przecież czasem komuś uda się złapać motyla za
nogę...
(Czy w drugim wersie nie miało być: "nadać
kształty"/ew. "dodać kształtów"?)
Za Anną :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzeba mieć właściwy dystans do siebie i swojej
sztuki. Ale bez przesady.
pozdrawiam :):)
Za Anną :)
Pozdrawiam :)
Sam real w słowach wiersza.
Z podobaniem!
:)
Pozdrawiam ukłony.
Przynajmniej jest za czym gonić po łąkach.
Pisanie i tworzenie wierszy to przyjemność.
Pozdrawiam serdecznie :)
Oj, przechlapany żywot architektów słowa :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wiki - bania - symbolem poety,
kosz się wyleje - niestety.
Pozdrawiam pięknie w jesienny wieczór.
nie każdy utwór musi być od razu dziełem. Wystarczy
sama radość.
Tak, nie raz myśli niczym motyle...serdeczności Irenko
:)
Mnie tam nawet ktoś napisał "Marcepani to jest do
bani" :)) ale piszę sobie dalej :) Miłego dnia.
Ładnie.