Do Boga
Boże... ostatnio często Cię widuję
Czy to dlatego że tak choruję ?
Dostrzegam Cię w nocy , codziennie
Daj mi znak , czego chcesz ode mnie .
Czy będzie tak , że sie nie obudzę rano?
Czy już stawiasz mnie przed
końca życia bramą?
Co miał znaczyć sen, w którym
za ręce Twe chwytam?
Dlaczego ja w nim tak ciężko oddycham ?
Serce mnie boli i wali jak młotem
Chwilę spokojnie ... i zaczyna z
powrotem.
Czy to dlatego , że w Twym domu
dawno nie byłam?
Ostatnio to zaniedbałam , ale się modliłam
.
Nie chcę odchodzić , nie zabieraj
mnie jeszcze
Nie chcę umierać - dopiero tak wcześnie.
Komentarze (5)
Tytuł sprowadził mnie do przeczytania utworu -
wspaniały wiersz lecz smutny,
nie należy sny jak i myśli negatywne brać
do serca, zostawić za sobą, Pan Bóg dobrotliwy jest
wszędzie i obok Ciebie
więc ufaj i miej nadzieję na pomoc wyzdrowienia i
długich lat zycia w zdrowiu.
Ciekawy wiersz pełen wiary i nadziei...modlitwa dodaje
nam sił...
Tylko Ty to potrafisz... Pozdrawiam :)
nadzieja na wyzdrowienie...czy fikcja tematem
wiersza..jednakże ślicznie napisany..
niesamowity wiersz jestem pod wrażeniem..pozdrawiam
wierząc ,że jest to tylko fikcja...buziaki