do cholery
nic nie mów
kiedy szeptem opowiadam
o historiach bez końca
nawleczonych na dziurawe początki
dudniła w nich jedynie niepewność
a fabuła zawijała w znak zapytania
zobacz
jak dzisiaj prostuje w wykrzyknik
jak dumnie stawia się kropka
przepełniona czarnym atramentem
akcja płynie wiją się rozerwane wątki
obrazy przenoszą do niemego kina
nic nie mów
nawet happy end zamienia się w ciszę
kiedy zrzuca czerwień i jest cały na
melo
a dramaty po liftingu to tylko farsy
nie mów słowa są przecież pretekstem
aby wykrzyczeć
no czemu do cholery tak milczysz
Komentarze (55)
Milczenie zlotem
rozmowa klopotem? :)
Czemu milczysz - bo teraz taka moda, krzyków czasy są
przeżytkiem, w końcu doszło do głosu, że "milczenie
jest złotem".
O masz. ale ja gadula, wiesz sama :)
Lubię wszystko gdy jesteś, nawet pomilczeć....byle z
Tobą:)
Elenko, a potem cerowanko, latanie i tak wkolo macieju
:)
Alinko, kawe rano - teraz do lozeczka :) Dziekuje Ci
za Twoje slowa. :)
też znam "dziurawe początki" :(
"przepełniona czarnym atramentem
akcja płynie wiją się rozerwane wątki
obrazy przenoszą do niemego kina"
Elu, można by tak cały wiersz zawiesić albo ustawić
jak obraz uczuć, zdarzeń które być miały, ale ich nie
było, a te, które zechciały... cóż... raz bez języka
to znowu powiedziały za dużo w zapisie - jednym
obojętnym innym... tak jak kro ma w zakazanej duszy, w
zabronionym sercu i głowie. Najgorzej w tej z tandetną
pozłotą.
Powiedziałam, co wiedziałam, a teraz plumkam o kawę :)
:) Pozdrawiam, Bronislawo :)
Pięknie i nic nie mówię więcej. Pozdrawiam.
Ojtam. :) Dziekuje i dobrej nocy, Beatko :)
Cholera to moje ulubione przekleństwo, nic więcej nie
powiem:) Świetny wiersz ale przecież wiesz:)
Pozdrawiam Grusz-elo:)))
dziekuje,Babo Jago, za czytanie. Milego dnia Ci zycze
:)
Nic nie mówię,bo zaniemówiłam.Fantastyczny
wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
:))) Kazapie, a zgadniesz, jak nie wiesz?