Do Ciebie...M
Do najważniejszej kobiety w moim życiu...czyli do Ciebie Martuś...
Jesteś jak róża pnąca sie przez otchłań
miast,
Ja ostatni, wysuszony na pustyni chwast,
Ty jak dorodny koń najpiękniejszy w
stadninie,
Ja nieruchomy żołnierz stojący na minie.
Jesteś jak wschód i zachód słońca razem
wzięte,
Ja jak burza, sztorm, kataklizmy
przeklętę.
Daj mi choc łezke nadzieji, odrobinę
wiary,
Wkrótce rozpłyne sie jak dymu opary,
I zostane sam, a samotnośc to
cierpienie,
Znów nie będę wolny, mój dom to
wiezienie.
Podziel sie ze mną szczęsciem, choc na
chwile,
Wtedy odrodze sie ,jak na wiosnę motyle,
Zdobędę zaufanie, milosc ,a co
najważniejsze
CIEBIE...
Z dołu na góre- już jestem w niebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.