Do czego by doszło
teraz nie wiem czy tak było? czy to tylko mi się śniło
Coś ty taki, panie zając,
jakiś rozczochrany?
A bo byłem u wilkowej
i wzięła mnie w tany.
Ja - nie powiem dobrze tańczę,
ale ta wilczyca...
wampir przy niej jest aniołem,
spokojem zachwyca.
Och! Tancerka z tej wilczycy,
parkiet aż się prosi,
kiedy krzyczy - zdrowie twoje
i toast podnosi.
Już po szóstym, moje nogi,
sam ich nie poznałem,
bo ruszały się w rytm twista,
kiedy już leżałem.
A od pary koleżanka,
w najlepszym jest ciągu,
poderwała mnie z podłogi,
piruet zrobiła
i futrzakiem - czyli mną
chatę odkurzyła.
Nigdy więcej takich przygód,
w wilkach mam już wrogów,
żadnej wilczycy, ani nawet anielicy,
nie pomogę w przystawianiu rogów.
Komentarze (19)
Fajna przygoda.
Mam takie wrażenie,
że tam byłem i uczestniczyłem :)
+ Pozdrawiam serdecznie
ŚWIETNE Z POLOTEM POZDRAWIAM :))
No to sobie szaraczek potańcował.
Sprawdź "żadna". Chyba ma być "żadnej". Milutko
podrawiam.