Do dna
Kolejna pusta butelka
Uderza w dno z cichym dzwiękiem
Obijającego się szkła
Dym wzbija się w górę
By wolno ulotnić się
Krew płynie po palcach
Ciepłem zalewa ręce
I skapuje
Plamiąc
I jeszcze raz
Do dna
Moje życie
JA
autor
dutchess
Dodano: 2007-08-15 11:14:10
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
azyl poszukiwanie to złuda Dobry wiersz o samotności
ale zawsze ciepło drugiego jest lepszym wyjściem