Do Eli P.
Prawdziwi przyjaciele to ci, którzy bezinteresownie pragną dobra swoich przyjaciół. (Arystoteles)
wśród twych bliskich - i nieszczerych bywa
wielu
ci dla zysku deklarują że cię lubią
nie wierz takim - bo nie warto moja Elu
tym nie ufaj! ci na pewno ciebie zgubią
a przyjaciół - poznasz wtedy gdyś w
potrzebie
oni sami cię odnajdą droga Elu
sami przyjdą aby wspomóc jakoś ciebie
pomyśl chwilę... masz ich dużo? - masz
niewielu
Gliwice 21.11.2006 r.
Komentarze (16)
Sama prawda. :)
O ich istnienie! przyjaźni dzisiaj trzeba walczyć, bo
czasy się zmieniły, w stronę nie tą, co trzeba. Wiele
czynników to powoduje, niestety,Ale! zawsze mail,
facebook - skoro wspominam o relacjach na odległość,
albo w cztery oczy, raczxej najlepiej. Wszystko takie
rozpierzchnięte się stało...
A wiersz Twój, Bereniko o tym mówi!
I jest ładny, bo na czasie, w nowatorski sposób
poprowadzony.
To tylko proste słowa, a ile w nich prawdy!
Pozdrowienia dla Ciebie!
Przyjaciół ma się też tutaj, na Beju - dziękuję
wszystkim, którzy mi dobrze życzą :)
Pozdrawiam Państwa ciepło :) B.G.
To prawda, zgadzam się z przesłaniem wiersza.
Pozdrawiam wieczornie :)
zgadzam się z przesłaniem Bereniko,
pozdrawiam serdecznie:)
nigdy się nie dowiemy, ilu
przyjaciół mieć będziemy
Pozdrawiam serdecznie
Definicja przyjaciela jest tak szeroka i
nieprecyzyjna, że trudno o merytoryczną dyskusję.
Nawet jak ktoś pomaga bezinteresownie, gdzieś zapewne
ma w głowie, ze jak jemu coś się stanie, może liczyć
na rewanż, więc jest to jakaś inwestycja. Tak więc
lepiej nie liczyć i być przyjemnie zaskoczony, że są
życzliwi nam ludzie, bez określania ich mianem
przyjaciół. Talleyrand podsumował ten temat już dawno.
Witaj, Bereniko :-)
Tak to jest, dokładnie :-)
Żeby policzyć tych prawdziwych, za dużo palców u
jednej ręki, a kiedyś były dziesiątki, a może setki
:-) tyle o mnie.
A wiersz bardzo dobry :)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Michale - filozoficzne pytania zadajesz... ja jako
adresatka pewnie nie obstawiałabym żadnej z tych opcji
:)
Pozdrawiam cieplutko :) B.G.
No tak. Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. I
tu się pojawia dylemat - czy lepiej, żeby adresatka
wiersza miała paru fałszywych przyjaciół, czy żeby
znalazła się w biedzie.
Mądry przekaz.Życie właśnie takie jest.Pozdrawiam
serdecznie.
Dobry mądry wiersz.Gdy człowiek trochę przeżyje lat,
to może na ten temat powiedzieć wiele. Serdecznie
pozdrawiam.
Mądre słowa:)
Ja się już tyle razy na ludziach zawiodłam że Ci
którzy byli przyjaciółmi są mi obcy i
transparentni
Krysiu i Joasiu - dziękuję bardzo
i za poczytanie, i za przychylne komentarze :))
Pozdrawiam niedzielnie :) B.G.
Myślę, że prawdziwych przyjaciół zawsze jest niewielu,
choć znajomych można mieć mnóstwo... Nie każdemu można
zaufać.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)