Do intryganta
Szkoda byś się trudził i pluł na mnie
jadem.
Próżno siły tracisz – efekt będzie
żaden.
Już dawno znalazłam w sobie antidotum,
a więc na porażkę lepiej się przygotuj.
Nie ma takiej opcji (na pamięć to
wykuj),
abyś mnie wytrącił kiedyś z pantałyku.
Ja wiem, że złośliwość trzeba ignorować,
przez to, mimo uszu puszczam twoje
słowa.
Wierszyk powstał w 2010 lub 2011 r . Nadal uważam, że z intrygantem nie należy dyskutować.
Komentarze (92)
Oj, tak, najprawdziwsza prawda:)
Pozdrawiam:)
taka jałowa dyskusja nie ma sensu to jak dolewanie
oliwy do ognia
mądrzejszy zawsze ustapi
pozdrawiam Aniu:)
Zamiast DziękiNie miało być "Dziękuję"
DziękiNie skalniaku za komentarz. Chyba Epikur
powiedział "Co nas nie dotyczy, to nas nie dotyka".
Miłego dnia.
Prawda wlasnie z jednym wszedlem w dyskusje hehe na fb
mi wysyla zaproszenia padal ze smiechu
Dziękuję zefirze, choć wolałabym by był raczej dosadny
niż ładny, ale cieszę się że Ci się spodobał.
Miłego dnia.
Autorko, jak zwykle, trafiłaś w samo sedno.
i nawet ktoś się poczuł peelem, chociaż napisałaś, że
wiersz ma już swoją historię.
Pozdrawiam:)
Ladny wiersz pozdrawiam
Dziękuję tym, którzy tu zajrzeli i poparli stanowisko
peelki. Miłego dnia wszystkim.
Prawda:) pozdrawiam
A to bardzo mądre słowa, zapiszę je sobie na dłużej
zachowam:)
Miłego dnia Krzemaneczko)))))))))
I tak trzymaj Krzemanko, myślę podobnie jak Ty.
Pozdrawiam:-)
I słusznie, grunt to nie dać się wyprowadzić z
równowagi:)
Dobrego dnia:)
I słusznie!
Miłego dnia :)
masz rację intryganta ignorować
Pozdrawiam serdecznie:)