Do J.C.
Wiersz na Wielki Tydzień.
Tam, pod moimi stopami
są ślady Twoich stóp.
Chodzę tymi samymi
korytarzami przestrzeni
a gdzieś przede mną
Twój srebrny cień,
wciąż niedościgniony.
Dzielą nas dwa tysiąclecia
i pył kosmiczny, co przysypał
bolesne drogi.
Twoje cierpienie
dotyka mojego serca,
unosi się nad schodami,
którymi szedłeś po wyrok
i rozpaczliwie wygląda
z oczu mijanych dzieci.
Żyć jak Ty -
nie odwracać się od tych,
którzy mnie gnębią,
obrzucają kamieniami i błotem
- nie potrafię...
Patrzę na Jezioro Galilejskie
i moja dusza umiera z żalu,
że nie potrafię wybaczyć,
że nie potrafię kochać
nieprzyjaciół moich.
Komentarze (8)
Dotykasz najgłębszych uczuć. Pozdrawiam!
Bez religijnego patosu a jednak poruszający na nowo.
Brawo:)
Podoba mi się.
Trzeba wybaczać.
:)
Wiersz poruszający..
"Chodzę tymi samymi
korytarzami przestrzeni
a gdzieś przede mną
Twój srebrny cień,
wciąż niedościgniony."
Piękne..
zamyśliłam się...
Bardzo ładny, zamyśliłem się, pozdrawiam
Tym się właśnie różnimy.Pozdrawiam;)