Do jedynej
Dla ukochanej, która nigdy mnie nie pokocha...
Szafiry- nic nie znaczące kamienie,
Oczu mojej miłej nigdy na nie nie
zamienię,
Głębi ich i barwy nikt pojąć nie zdoła,
Gdyż bycie pięknymi jest im przeznaczone
zgoła,
Takowe też usta mej pani są,
Czerwienią rubinu urzekają duszę mą,
I włosy agatu czernią, i policzki opalu
bielą,
Bowiem me słowa, słowa innych powielą,
Zieleni, czerwieni, czerni i białości,
Można oglądać do najpóźniejszej
starości,
A gdy wzrok zawiedzie – dotykiem
odczuwać je trzeba,
A gdy dotyk ujdzie – modlitwy należy
wznosić do Nieba,
Aby i smak i dźwięk słów szmaragdowy,
Był miły dla ucha niemowy,
Klęczącego przed ołtarzem twej urody,
Napawającego się twoją słodkością większą
niźli wszelkie miody.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.