do JPII
Ty podniosłeś ogrom zdeptanych przez los
ludzkich serc.
Pokrzepiałeś cierpiących,
Nawracałeś ateistów.
Podczas swego pontyfikatu
Zjednoczyłeś w duchu tyle religii.
A teraz?...
...co będzie z nami?
Jaki nasz los Ojcze kochany?
Teraz spacerujesz wśród obłoków
Patrzając na pokruszone na milony kawałków
serca.
Ty,cierpiałeś w ciszy.
Naucz nas cierpieć bez żalu,bez zawiści.
Rodaku Polski!
Słowiański papieżu!
Rozgrzałeś nasze serca jak rozżarzone
Słońce.
Dopomóż,by nikt nie wlał w nie lodowatego
strumienia.
Wszyscy wokół płaczą!
Dlaczego?
Przecież się jeszcze spotkamy
Trudno nam bez ciebie!
Lecz dobrze wiemy,
iż umarłeś tylko ciałem.
Duszą zawsze pozostaniesz z nami.
Sprawmy,
że po ciężkiej nocy,
nadejdzie świt pełen nadziei
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.