Do liści
https://www.youtube.com/watch?v=3sk6PqG8SUc
Deszczem październik pożegnał liście
wiatr je rozrzucił na senne drogi
już nie przedłużą swego żywota
bo zimny podmuch gdzieś je rozgonił
spadając chwilę zerkają w niebo
w ostatnim locie już pozrywane
lekko się zdążą dotknąć do siebie
zanim nie spadną na ziemię same
i zaszeleszczą cichą tęsknotą
wyrwane nagle z objęć jesieni
ich epitafium - czas przemijania
słońce muśnięciem nie opromieni
nie przezimują zwiędną zbutwieją
tylko konary w szarość odziane
żegnają milcząc osamotnione
liście - co nagle są z nich zerwane -
Komentarze (73)
ależ cudowna melancholia... przepięknie, mogę
powiedzieć, że uwielbiam takie wiersze :-)
Smutne, ale drzewo też musi od liści odpocząć w trudny
czas:)
Cześć Roma!
Pięknie, w treści oddałaś porę roku -jesień. Choć to
stary wiersz, to nie oddala się, czasami do obecnych.
Dzisiejsza jesień, skrywa - jak na razie - swoje
zachcianki.
Ale dość już o pogodzie-:)
Całość, oczywiście z plusikiem!
Dziękuję moi kochani za tyle ciepła i za pamięć.
Uściski dla każdego z osobna:-)
Pięknie opisana jesień i te spadające liście.
Pozdrawiam.
Roma, za niedługo będą nowe liście. Pora wracać :)
Pozdrawiam serdecznie, no i dziękuję za poczytanie :)
:-)
witaj :):)
Miło Ciebie tutaj zobaczyć. :)
Witajcie kochani:-) sercem dziękuję za pamięć,
pozdrowienia i wszelkie życzenia. Uściski serdeczne
dla każdego z Was:-))
????? Pozdrawiam Romko:))
Pozdrawiam serdecznie Romi i mam nadzieję, że wszystko
oki:)
CUDNIE PISZESZ :)
Romeczko, napisałaś piękny wiersz a ja popłynęłam z
wersami.
Wracaj poetko, bo smutno tu bez Ciebie :( Serdecznie
pozdrawiam :)
Witaj Romeczko! Śliczna melancholia Pozdrawiam Ciebie
bardzo serdecznie i życzę radosnych świąt
Wielkanocnych bo nie wiem czy dostałaś maila ode mnie