Do Małgosi. Tęskność na wiosnę
I znowu wiosna. Znowu wszystkie tkanki
Krwią nabiegają, albo niepokojem.
Znów po ulicach wiodą przedszkolanki
Gromadki dzieci – nie ich i nie moje.
Znów ptaki w drzewach wrzeszczą jak
szalone,
A gdy kretony wiosenny deszcz zmoczy
To niebezpiecznie bluzki naprężone
Na piersiach dziewczyn, przyciągają
oczy.
Wszędzie zielono i już pachnie majem,
Kaczka pisklaki prowadzi po wodzie...
I znowu złodziej pod dworcem sprzedaje
Kwiaty, co nocą ukradł w mym ogrodzie.
Gdybyś tu była, nie byłoby smutków,
Bo brak by było do szczęścia przeszkody.
Usiadłbym z Tobą w kawiarni ogródku,
Pierwsze w tym roku jedlibyśmy lody,
A później poszedłbym do jubilera,
By wybrać parę wytwornych obrączek,
Pogoda byłaby śliczna, jak teraz...
Przyjedź Małgosiu nim wiosna się
skończy!
Komentarze (18)
Tworzysz cudowny cykl wierszy do Małgosi - Wszystkiego
dobrego, Alleluja!
Tworzysz cudowny cykl wierszy do Małgosi - Wszystkiego
dobrego, Alleluja!
Chwyta za serce. Uważaj, może przyjechać...:)