Do mamy-w zaświaty
Odeszłaś odemnie dawno
Gdy najwięcej cię potrzebowałam
Mogiłą się stałaś koszmarną
A ja tak do Ciebie przytulić się
chciałam
Bóg jednak plany miał inne
Wobec mojego losu
I rzucił me życie niewinne
W burzliwy wir na swój sposób
Ciebie już mamo nie było
Przy moim kruchym boku
Czasem mi nocą się śnilo
Jak łzę miałaś w oku
Modliłam sie mocno do Boga
O pokój Twej duszy mamo
Choć kręta była ma droga
Zawsze kochałam Cie tak samo
A teraz gdy stoję nad grobem
Także modlę sie w ciszy
I za wszystko dziękuje Tobie
Bo wiem ze Ty mnie słyszysz
Niech płynie ten wiersz w zaświaty
Gdziekolwiek dziś mamo jesteś
I przyjmij odemnie na grobie kwiaty
Bo byłaś moim największym szczęściem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.