Do Marcina Wolskiego, poety
(...) ręką dezertera
chciałbyś myślom swym kształt nadać trwały
–
ale oto litery powstały
i splunęły ci w pysk. Wierszyk umiera.
Gałczyński – Poemat dla zdrajcy
Twe pisanie to moja młodość,
Gdy na falę wspomnień czasem wpłynę
To pamiętam. Rozmawiałem Tobą.
Przez 60 minut na godzinę.
Twe pisanie to moja młodość,
Taka dobra beztroska pora...
Bawił nawet mnie brzmiący złowrogo
Ten Twój tytuł „nadredaktora”.
Dziś sprzedałeś się. Smutno mi, ale
To Twój zawód. Zrozumieć Cię mogę.
Jednak nie myśl o tym więcej wcale,
By augura kłaść na siebie togę.
To co piszesz, opłacone suto
Jest już martwe w momencie narodzin.
Trochę żal, ale minie smuta,
Na Twe miejsce poeta nadchodzi.
Pisz więc sobie! Zbytnio się nie kajaj!
Furda skuka, co me serce szczypie.
Gdy wybrałeś profesję lokaja
Zamiast w naszych sercach – skończysz w
zsypie*.
* Zsyp – radiowy magazyn autorów, w którym kiedyś Marcin Wolski był koryfeuszem.
Komentarze (16)
Jastrzu!... Dziękuję Ci najserdeczniej za ten wiersz!
Przymierzałem się od dawna do napisania czegoś o
Wolskim... Jego pisanie to również moja młodość...
Wiersze, satyry, powieści... Uwielbiałem... Gdzieś do
"Antybaśni"...
W tym wierszu powiedziałeś wszystko... Nie mam nic do
dodania... Chociaż dzisiaj nie warto nawet splunąć w
stronę tego pana... To zachowuję w sercu to, co
dobre... Wiersze, kilka wspomnień, powieści...
A tak na marginesie, trochę z innej bajki, ale nie do
końca... Np Jana Pietrzaka też kiedyś lubiłem...
Ech...
Pozdrawiam serdecznie, Jastrzu :-)
Wolski twierdzi, że to misja. Świetny wiersz Jastrzu.
Nie znam osobiście ani autora wierszyka ani uznanego
satyryka.Ale z przyjemnością zapoznam się z
twórczością tego drugiego
Dziękuję za odwiedziny. Milly i marcepani - Mnie za
skórę nie zalazł. To jest po prostu smutek. Ale też i
nadzieja, że wróci taki Marcin Wolski, jakim go
pamiętam z młodości. Stąd motto. Przypomnę, że poemat
dla zdrajcy Gałczyński napisał po ucieczce z PRL
Miłosza. A jednak jego wierszyki nie umarły, tylko
dostały Nobla. Oby Wolski, który dziś jest lokajem
powrócił do nas, jako dobry poeta i pisarz (bo
niewątpliwie nim jest).
Jatrzu :) starając się być politycznie neutralną -
wskażę komentarz mily - jako najbardziej mi bliski :)
Lubię twoje liryki. Czekam :)
za fatamorganą ...
Zgadzam się z Krzemanką. Skłoniłeś mnie do przyjrzenia
się bliżej tej postaci, polecam artykuł:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,20396354,nad
redaktor-kim-jest-marcin-wolski-nowy-szef-tvp-2.html
Dobry wiersz!
Pozdrawiam :)
Nie znam twórczości Marcina Wolskiego, ale widać, że
chyba zalazł za skórę?
Pozdrawiam z podobaniem :)
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Ja (murem) za krzemAnia:)
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Taka znana kiedyś postać, teraz jeszcze bardziej
znana, smutne ale sam wybrał...
Gdy znany satyryk staje się piewcą obozu rządzącego,
to nie jest dobra zmiana dla jego twórczości. W moich
oczach Marcin Wolski wiele stracił, podobnie jak Jan
Pietrzak.
Miłego dnia:)
Przeprszam Jastrzu! - przecież pisane ad hoc wypociny
mojego komentarza - to zniewaga twojego doskonalego
tekstu.
Powinienem napisac krotko: My - Elektorat!(PiS)-
zasługujemy na wiecej! (-ale...- bardzo dziekuję Ci za
ten znakomity wiersz.) - Zasłużłeś.
Jastrzu! - kazdym nemal wierszem niesamowicie
zaskakujesz - przez - paradoks - niezwykle spelnianie
nie do konca uswiadamianych potrzeb i społecznego -
także mojego - zamowienia. w Pewin sposob - stales się
jedną z moich stotnych potrzeb i niezwyczajnie
wpisujesz się w spoleczny dyskurs i jego realizacje.
calkiem świadomi - zamerzam napisac komentar dluższy,
niż zdawkowa - wielka nawet pochwala - zwyczajowo -
jako zdawkowa tylko - stosowana na Portalu. Jezeli
poeta staje sie potrzebą, jest stałym zaskoczeniem i
odpowiedzią jakąs na zapotrzebowanie - oznacz to jak
sądzę - głębokie zakotwicenie w odbiorcy i byc może
znamionuje jedynie tworcow prawdziwych i najwyższej
klasy. Rzutuje to na odbieranie go - jako osobę
charyzmatyczną - niezaleznie od prostoty genialnego
wyrazu, a może wlasnie przez te - zrozumale dla
kazdego nieskomplikowanie - jako odwolanie do prawd,
oczuc,przemyslań i estetyki elementatnej. Nie chcesz
Nobla - jak napisales w jednym z żartobliwych wierszy,
ale - co najmniej na skale poezji polskiej - na niego
zasluzyleś. - to tyle - i az tyle - ad Personam.
w odniesieniu do samego wiersza
1.-genialny wprostocie
2. przypominający istotne swiadomościowo i sprwczo
zajwiska radiowe i osobę jednego zautorow
3.nieukrywany aplauż dla dawnych - prawdziwych jak się
zaje autorskich dokonań
4, - rozczarowanie.
Jako osoby - zwolennicy, a może uczestnicy
powasnonych opcji - silą rzeczy - musimy miec neco
odmienną optykę na doknania aktualne bohatera twijego
wiersza.
Zgadzam sie ,ze taktowac gomożnajedynie jako
koryfeusza - jednego z niewielkich solistow na scene
baletowej. Fakt - za pieniadze przyjąl taką jedynie
rolę - i nie wiemy do końca - czy bawisię dobrze, czy
wiece jnie potrafi, czy na wiecej wldza absolutna -
acz oświecona - mu nie pozwala.zadawala sie rolą
blazna, aCi - niezależnie od ich dowcipu - bardz
rzadko przechodzą do historii. Jak sądzę - i ty wiesz
o tym , bo i piszesz,doskonale wie ,ze satyry jego
poetyckie - muszą obliczine być na chwilę bieżacą i
poklask. Z punktu widzenia mocodawców - to warunek
jedyny i koniecny do autorskego istnienia. Pewnie
niekture - poza polityczną sprwnościowka - spelniać
jednak mogą wrunki ponadczasowe. to wladzy -na
dzieńdzisijszy - nie musi przeszkadzać. Osobiście -
zawiedziony nieco jestem , ze satyryczna -
pozapoetycka dyskusja w telewizji pubkicznej
(rządowej)obliczona jest jedynie na njprostrze go
widza, ktoremu przypisuje się wlasności nie
poawalające na ksztaltownie postaw - do końca
etycznych, nie posiadających mechanizmu krytycznego,
ktory pozwala na zauwazanie nie do końca i nie zawsze
prawdziwych argumentow oraz nie zawsze i nie do końca
zachowywanej zasady nieskrepowanej wypowiedzi. -
Przecietny wiedz - nie musi orientwać się w
mechanizmach meialnych, ktore nie tylko w telewizji
rządowej opierają sie daleko posuniętej rezyserii i
załozonym zgory osiągnieciu oczekiwanego rezultatu. -
Poki co -jak się zdaje -prezentowany poziom - zapewnia
ogladalnośc i oddzalywanie podtrzymujace popularnosc
ekipy mocodawcow, niesprzyja jenak podnoszeniu postaw
politycznospolecznyc na wyższy poziom. Obawiam sie ,ze
oglądalnośc i wiarygodnośc - prezenterzy TV - w duzej
mierze zawdzięczją samemu programowi, ktorego bronia i
ktory popularyzują,a nie do końca samej jakości debaty
- noszącej czasem znamiona ręcznego sterowania lub
załozonej z gory pyskówki. Rezyseria programow -
laćznie z programami pana wolskieg - posunięta jest
barzo daleko, ale media sprwiają wrazenie dobrze
grającej orkiestry posłudującej sie najroznieszym
istrumentem , rodzajem muzycznym -czasem kakafonia.
marcin Wolski na pewno dyrygentam nie jest - i wie ,ze
choc potrafilby - nikt zobecnej ekipy takiej roli mu
nie powierzy.
Wracając do wiersza:motto z Gałczyńskiego jest bardzo
mocne,i musi odciskac się na swiadomości kazdego,
ktory zdradę ma za uszami lub może byc o nią
posądzany. Przywolanie postaci Augura - do mnie
przynajmnie przemawia bardzo glęgoko.
Augurem nigdy nie bylem - mialem jednak moznośc
obsrwowania chmur - i zjawisk na niebie, ktore
odczytywalem jako - zapowiedż. Nie jestem do końca
pewien, czy Rzymian uwaząc możemy za idiotow .
I jeszcze: "furda" - musialem sprwdzić - i - okazuje
sie - zapewne z uwagi na calosc doskonale prawadzonego
wiersza - znaczenie intuicyjnie wyczuwalem - jak -
wlasnie "bzdura,bajda, blahoska czy bzdet". Nie wiem
na jakej podstawie - jedno z intrnetowych objaśnien
słowa - funkcjinujacego w staropolszczyżnie i także
chyba w literaturze -stoswanie go - przypisuje osobom
określonym jako "pseudointeligenciki". -Zabawne>
Sory, że nie na temat - mantykem niestety jestem
niestety 0 i - jezeli kto przeczyta -także niestety -
rozliczy.
Swietny wiersz o bardzo istotnm opiniotworczym
zjawisku telewizji publicznej, ktore - jak sama
telewizja - nie musi miec zwolnnikow, ale musi
posiadac moc sprwczą. super poetycka ralizacja - ten
wiesz:)