Do męża w rocznicę ślubu.
Czy szczęście człowieka miarą lat się
mierzy?
Czy tyle jest szczęścia ile wiosen
przeszło?
Jeśli tak jest właśnie - spróbuj mi
uwierzyć,
że życie się z nami łagodnie obeszło.
26 lat, i zim, i jesieni,
wspólnych obowiązków, miłości i znoju,
ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni,
że przed nami lata wielkiego spokoju.
Cóż Ci mogę życzyć w tę piękną Rocznicę?
Na pewno przyjaźni, co łączy nas dwoje.
A może się zdarzyć, że w noc Ci
wykrzyczę:
"Mogłeś trafić lepiej, Kochanie Ty Moje".
Komentarze (8)
;-) bardzo fajnie i przewrotnie :-)
Ach! to wspaniałe, jeszcze dopowiedz dodajesz mi weny,
skoro taki wiersz wyszedł na tę okoliczność, choć z
końcówką się nie zgadzam.Pozdrawiam
Widzę, że ślub miałaś w tym samym roku co ja tzn.1985
Bardzo ładny wiersz.
Wszystkiego najlepszego!
Pozdrawiam:)
Nie zgodzę się z puentą...Gdyby źle było Twojemu
Misiaczkowi,dawno temu by się zwinął,nie wpędzając Was
nawzajem w lata,he,he...Bardzo ładny,wesolutki
wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Ale ze mnie gamon:):):)W moim rodzinnym domu mowiono;
Zosi nie mozna opowiadac dowcipow w sobote,bo w
niedziele na mszy sie bedzie smiała,racje mieli.
Za wiersz100 plusow:)
Nie no dla mnie rewelka wierszyk:) Naprawdę
poruszający:)
Nie no dla mnie rewelka wierszyk:) Naprawdę
poruszający:)