Do mojego serca
Łapię się, że kiedy piszę moje serce
woli odlecieć, więc położyłam pudło
na podłodze z tym wszystkim.
Wiem, że nie może wytrzymać tej chwili,
moje biedne małe, wielkie serce.
Nie jesteś ptakiem, nie masz skrzydeł
żyjesz we mnie, więc co robisz na półce
nad stołem?
Twój dom to ja, moja krew daje ci
ciepło,
ty dajesz mi życie z małym biciem w ciele
pieniącym uczuciem przez cały czas.
Masz cztery pokoje, które rownież musimy
uwzględnić.
Nie, musimy czuć przede wszystkim, że przed
nami jeszcze
długa droga. Rozumiem cię dobrze, kiedy
sprawiasz, że trzęsą
mi się ręce. Pudło wypełnione najgorszym
utknęło u moich stóp,
stoi cały czas.
Pewnego dnia, może wczesnym rankiem,
zrozumiesz ten powolny proces, nie bedzie
już niebezpiecznie otworzyć drzwi ze
wszystkich stron z naszą wspolną siłą i
spotkać samą siebie znowu.
Uczyń mnie odważną moje serce, a ja ciebie
dopieszczę jak płaczącą psinę.
Zatem napiszmy więcej z pudła - o tym jak
mocno trzymamy się za ręce
na bieżąco.
Komentarze (8)
Dobre. Czasami najtrudniej dojść do ładu samemu ze
sobą ...
To jest
Ekstra, a dotarcie do serca to coś bardzo ważnego
pozdrawiam serdecznie;)
Sama z sobą sobie pogadałaś,
serce przed nami otworzyłaś,
pochwał już trochę otrzymałaś,
bo fajny wiersz spłodziłaś...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru i spokojnej nocy ;))
gawędziarsko dzisiaj, fajnie, jakoś zupełnie inaczej
niż zwykle...
Ciekawy wiersz- rozmowa. Dużo w nim wzajemnej troski:)
Pozdrawiam :)
Własne serce obciążane codziennymi troskami, zawodami
miłosnymi, zawiścią innych.
Chciałoby wzlecieć do góry, lekkie jak piórko, lub
uskrzydlone, ale bagaż negatywnych doświadczeń trzyma
je mocno w ciele.
Dobry wiersz Bogno.
Ślę moc serdeczności i życzę przyjemnego wieczoru w
mieszkaniu czteropokojowym. :)
Witaj Mirabello, powiem tak glupio WOW! Bo jak inaczej
wyrazic zachwyt kiedy czyta sie taki czuly wiersz o
sercu... tylko ten karton... Moc usciskow Mirabellko.
https://www.youtube.com/watch?v=b991oJL5DU4
Pozdrawiam Bogno, interesujący wykład o
własnym sercu a la katedra.